Witajcie :)
Dziś jestem już niemalże 2 tygodniową mężatką :D, przez przygotowania przedslubne niewiele pisałam, ale też uprzedzałam was przed tym, byście się nie martwili i cieszyli razem ze mną :).
Nareszcie dokończyłam siodło dla mojego andaluza w skali 1:12
Na pierwszy ogień skokówka, ale mysle już nad ujeżdżeniówką i siodłem tradycyjnym ;)
Tak, andaluzy też skaczą przeszkody, nie są w tej kwestii wybitne, ale to nie znaczy, że nie mogą mieć skokówki :D.
Siodło oczywiście skórzane, ze wszystkimi regulacjami i sprzączkami
Czaprak w komplecie z ogłowiem niebiesko-granatowy, do kompletu są jeszcze niebieskie owijki sztuk 4 :).
Kantar podszywany na potylicy, paskach policzkowych i części nachrapnikowej, zapinany oczywiście na sprzączkę.
Do tego zestawu mam jeszcze doczepiane skórzane czarne wodze, gdyby ktoś akurat miał ochotę na jazdę na kantarze :)
Pochwalimy się jeszcze karocą, która wiozła nas do pałacu, kto 15 lipca był w Kłodzku mógł nas widzieć przejeżdżających i pozdrawiających lud jak royal couple :D.
Jechać do ślubu królewską karocą ciągniętą przez parę siwków... spełniło się marzenie z dzieciństwa <3
Bardzo ładny zestaw :) jeśli miałabym w przyszłości wyjść za mąż to też marzy mi się kareta, więc gratuluję spełnionego marzenia. Szczęścia na nowej drodze życia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
Świetny zestaw,pasuje andaluzowi niebieski :D
OdpowiedzUsuńAj,tylko pozazdrościć możliwości jazdy do ślubu karocą,marzenie niejednej miłośniczki koni :)
Pozdrawiam cieplutko!!!
Emilia
Bardzo fajny zestaw, zdecydowanie pasuje do Andaluza ☺️. Podoba mi się w błękitach, to zdecydowanie "jego barwy".
OdpowiedzUsuńOgromnie zazdroszczę tak pięknej karocy, zapewne nie tylko w moim przypadku wzbudziła pozytywne emocje. Sama jako kilku-latka bawiłam się plastikową karocą zaprzęgniętą w rumaki Barbie, którą chętnie zobaczyłabym również na swoim ślubie, chociaż do niego daleko. Cóż, życzę szczęścia, spełnienia marzeń na nowej drodze życia! ☺️
Zapraszam do mnie na n/n.
Pozdrawiam serdecznie,
Paulina M.