Witajcie :)
Dziś kolejny custom, tym razem maleńkiej klaczy Szetlandzkiej firmy collecta.
Klaczka była przeze mnie przemalowana dwukrotnie, najpierw z oryginalnego malowania siwo-jabłkowitego na few-spot black leopard, ale nie było jej do pyska w nowej maści, więc po odczekaniu na odpowiedni poziom weny twórczej, postanowiłam przemalować ją jeszcze raz.
Tym razem na maść strawberry roan, czyli deresz na bazie kasztana. Teraz podoba mi się o wiele bardziej :).
Klacz ma szczegółowo namalowane oczy oraz wąską strzałkę na pysku.
A tak prezentuje się ze swoim maściowym bliźniakiem, moim kolejnym przemalowańcem, wycofanym ogierem lusitano. Był przez moment wystawiony na sprzedaż, ale bardzo szybko znalazł nabywcę i nie jest już dostępny. Niemniej jednak zrobiłam mu kilka zdjęć i post o nim także pojawi się na blogu.
Do napisania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz