Witajcie :)
Dziś pokażę wam najnowszego z moich prywatnych customów w niezbyt często spotykanej w moim warsztacie artystycznym maści.
Model to CollectA Deluxe mustang stallion, wyrzeźbiony przez Deborah McDermott, produkowany w dwóch wersjach kolorystycznych: palomino oraz chestnut overo.
Mój model pierwotnie był maści palomino, jednak malowanie firmowe nie było idealne i tak jak w wielu przypadkach przed nim, widziałam, że ten model stać na więcej :).
Od razu wiedziałam, ze chcę ukazać tu jak najwięcej nieposkromionej natury, że mogę zaszaleć z odmianami i mam ogromną liczbę maści i kombinacji do wyboru.
Maść silver grullo była wyzwaniem, którego postanowiłam się podjąć.
Na powyższym zdjęciu doskonale widać paskowanie nóg, obecna jest też pręga grzbietowa i ciemniejsze kępki sierści na zewnętrznej stronie uszu.
Pysk ma rozległą odmianę na głowie, oczy są niebieskie. Dodałam tutaj szczegóły takie jak zmarszczki na wargach.
Odmiana sabino obejmuje wszystkie 4 nogi, brzuch oraz głowę.
Grzywa oraz ogon malowane włos po włosku. krótsze włosie u nasady jest stalowo-siwe, delikatnie przechodząc w kruczoczarne na długim włosiu.
Poniżej w padzie westernowym przekazanym na loterię I ŚLS --> strona
(wstęp dla widzów wolny, można przyjść, oglądać wystawy, spotkać się ze mną i innymi wystawiającymi, zapraszam :) )
Ostatnie 2 zdjęcia w rzędzie westernowym mojego autorstwa.
Model zabieram na I ŚLS, po powrocie zostanie wystawiony na sprzedaż :).
Przyznam, że nie przepadam za tym modelem, jednak z Twoim świetnym malowaniem wiele zyskuje. To chyba przez te rybie oczka jego pysk nabrał milszego wyrazu, moim zdaniem :-D szacuneczek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Malowanie firmowe to zaledwie 2 czarne kropki zamiast oczu, co za zgroza :D!. Dziękuję, w palomino wyglądał zbyt grzecznie, teraz pokazał co potrafi :).
UsuńBardzo mu do pyska w tej maści :D Piękny zestawik <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Prześliczny custom, piękny odcień szarości i dokładność namalowanych odmian od razu razu rzucają się w oczy. Sam model chciałabym zdobyć, jednak szkoda mi go psuć pod moim pędzlem, a w oryginalnej wersji raczej nie chciałabym go zostawić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję :), oryginalna maść nie oddaje w pełni zalet tego modelu i zdecydowanie warto nadać mu nową ;)
Usuń