Witajcie:)
Naranjito jest moim modelem prywatnym, który kiedyś już malowałam na maść siwą jabłkowitą.
Był to bardzo wczesny projekt i nosił wiele błędów nowicjusza, które z biegiem lat zaczynały mi coraz bardziej przeszkadzać.
Postanowiłam zmyć tamtą starą pracę i wykonać nową, na miarę obecnych możliwości.
Początkowo chciałam zdublować maść i ponownie uczynić model siwkiem, ale ze zdziwieniem odkryłam, że nie mam w swojej kolekcji ani jednego gniadosza CM.
Uznałam, że to doskonała okazja by nadrobić te braki i mieć choć jeden model do wystawiania na PS/LS w klasie Workmanship Bay :)
Naranjito jest oryginalnie ogierem, jednak po moich przeróbkach został wałachem :), nie pasowało mi, że jest ogierem mimo tak delikatnego i subtelnego wyglądu.
Maść wykonałam pastelami, pigmentami ziemnymi i metalicznymi, detale akrylami.
Post ukazuje 3 sesje Naranjito, powyżej w neutralnym miękkim świetle lasu, poniżej w kontrastowym świetle odbijanym od śniegu i dalej w sztucznym świetle lamp studyjnych.
Można z łatwością dostrzec zmiany w odcieniu maści :).
Śliczny! To głębokie cieniowanie wygląda super :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, chciałam by mimo pospolitej maści przyciągał oko swoim wyglądem. Gniady może mieć tyle pięknych barw i przejść :).
UsuńJak zawsze prześliczne malowanie! Dobrze, że zmieniłaś chłopakowi maść, bo według mnie w maści ciemno gniadej na prawdę wygląda rewelacyjnie <3.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Katarzyna ze Stajni Pegaz ;)
Dziękuję :) Jako siwek także mi się podobał, ale jako gniadosz ma więcej charakterku w sobie.
Usuń