czwartek, 31 stycznia 2019

Zestaw ujeżdżeniowy skala LB



Witajcie :)
dziś na blogu zestaw, który paskudnie dał mi w kość i który co najmniej dwukrotnie miałam zamiar porzucić i nigdy do niego nie wracać ;)...


Jak zestaw wszechstronny "sam" układał mi się pod palcami tak z zestawem dresażowym szlo mi jak po grudzie. 
Skóra - mimo, że świetnej jakości to okazała się być bardzo sztywna, nawet pocieniona wykazywała bardzo słabą plastyczność.


Wiele elementów siodła musiałam wykonać 2 razy, mimo "świeżego" ostrza skiving to była droga przez mękę, nabawiłam się pęcherzy na rękach i ran od skalpela a efekt i tak był ledwie zadowalający. 


Przy tworzeniu paneli napadły mnie myśli porzucenia projektu :D, 
po paru dniach ochłonęłam i wróciłam do niego, aż nie przyszedł czas na stworzenie terlicy, wtedy to już zastanawiałam się co jest przyjemnego w tworzeniu rzędów...


Znów potrzebowałam kilku dni i znów do niego wróciłam, dorobiłam ogłowie munsztunkowe, popręg, biały czaprak.


Popatrzyłam na niego z dystansem i stwierdziłam, że może i nie jest takie spektakularne jak to z zestawu wszechstronnego, ale to wciąż bardzo przyjemne siodło, które zapewne nie raz wykorzystam do sesji zdjęciowych i filmików. 


Mam też dużą satysfakcję że go ukończyłam mimo niepowodzeń i wiem na pewno... 
... że już nie użyję tej czarnej skóry do skali LB, choćby nie wiem co! :D






4 komentarze:

  1. Piękne! Ten trud moim zdaniem jak najbardziej się opłacił :P
    A robisz akcesoria na zamówienie? Czy tylko customy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nigdy nie umiem skończyć jak zacznę jakiś sprzęt... Zwykle kończą w połowie zrobione :|
    Śliczny zestaw. Podziwiam za wytrwałość, zwłaszcza patrząc na Twoje przygody

    OdpowiedzUsuń
  3. Grunt, że skończony i bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń