czwartek, 29 października 2020

Mini Lancelot - ogier hanowerski WIA model specjalny dla MPV


Witajcie :)
W dzisiejszym poście model specjalny WIA z serii Brigitte Eberl Edition (1:18)


Model przedstawia gniado-srokatego ogiera hanowerskiego w pozycji "stój". 


Jest on zminiaturyzowaną wersją Artist Resin "Lancelot" wyrzeźbionej w skali Traditional przez B. Eberl w 2003 roku. 


Przedstawiony zaś Lancelot jest w skali Little Bits, jak CollectA czy Schleich.
Jak już wspominałam przy opisie Sharifa, modele Artist Resin dłuta B. Eberl są jednymi z najdroższych w modelarskim świecie i jednocześnie mające w sobie ogrom piękna. 


Dlatego fantastycznie, że kopie jej prac mogą teraz gościć w kolekcjach szerszego grona hobbystów. 


Lancelot jest bardzo szczegółowy, ma szlachetną głowę i wysportowana sylwetkę. Nogi są smukłe i co jest ogromnym plusem nie są nienaturalnie szeroko rozstawione jak w przypadku modeli innych firm, chociażby CollectA od 2017 roku (nad czym ogromnie ubolewam, bo CollectA była moją ulubioną firmą).


Ogier prezentuje się fantastycznie i nawet w malowaniu firmowym z wieloma niedociągnięciami i niedoróbkami wygląda zjawiskowo. 


Będzie doskonały pod customy i przeróbki. 



Pogoda niestety nie dopisała na sesji zdjęciowej w plenerze, i zebrała się tylko garstka dobrych zdjęć.





Poniżej Lancelot i Sharif z modelem Schleich, w komentarzu poproszono mnie o takie porównanie :)
Widać tutaj dramatycznie różnicę w realizmie rzeźby. 



 

8 komentarzy:

  1. Rany, Lancelot wygląda świetnie :) Kusi mnie, oj kusi, chociaż trochę odstraszył mnie na Monocerusie komentarz, gdzie ktoś wspominał o licznych nadlewkach i niedokładnych koreczkach... Czy u swojego egzemplarza zauważyłaś takie problemy?
    I w ogóle, jaki on duży i realistyczny w porównaniu z koniem Schleich! Pamiętam, jakie Schleich kiedyś robił konie, wyglądały dużo bardziej realistycznie niż te obecne, które mi się kompletnie nie podobają. Mam ogiera achał-tekińskiego kupionego około 2013 roku i on wyglądał sto razy lepiej, niż współczesne modele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadlewek w moim egzemplarzu akurat nie ma, łaty mają rozmyte brzegi. Co do koreczków są dla mnie neutralne, nie odstraszają, nie sterczą, żadnego nie brakuje ;). To model prosto z fabryki i ma wady typowe dla takich modeli, jeśli chce się mieć go idealnego to trzeba zrobić prepping i malować :).

      Usuń
  2. Twój wpis utwierdził mnie w przekonaniu, że Lancelot musi znaleźć się w mojej kolekcji. :D Mimo licznych (jak widzę) wad fabrycznych nadal wzrok przykuwa piękno i wysoka jakość rzeźby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To model OF, więc nie wiem dlaczego wady fabryczne dziwią ;D, jako custom jestem przekonana, że będzie przepiękny...

      Usuń
  3. Nie, Lancelot to jeszcze nie to… Sharif mnie zachwycił, a on jest jakiś taki… zwykły, chociaż śliczny. Jednak on raczej nie pojawi się w moim stadku – ale Sharif kiedyś będzie musiał ;D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sharif jest w dynamicznej pozie i się "lansuje" uniesioną przednią nóżką, Lancelot stoi i pozuje, ale ile w nim szlachetności :).

      Usuń
  4. Ja poluję na Sharifa, Lancelot również prezentuje się dobrze, lecz kary kolega wygrał :D

    OdpowiedzUsuń