Witajcie :)
Dziś Caramelo padł ofiarą mojego napadu weny i wylądował na padoku w nowym zestawie ;).
Wpadła mi w ręce piękna śliwkowo-fioletowa wstążka, aż mnie łapki świerzbiły, żeby coś ładnego z niej wyczarować, no i wyczarowałam...
Bogato zdobiony, zapinany na sprzączkę kantar; a do kantara fioletowy, wyplatany uwiąz zakończony karabińczykiem.
Caramelo jest na tyle spokojnym i opanowanym koniem, że nie niszczy sprzętu i może chodzić w takich "ozdóbkach", gdyby kantar dostała Fierra albo Nieblo i w ruch poszły by zaczepki i podskubywania towarzyszy stada, zapewne nie było by już czego zbierać ;)...
Korzystam z chwili wolnego czasu puki mogę i wrzucam wam posty zawsze kiedy taka chwila się nadarzy.
Zdajecie sobie sprawę, że mamy już Grudzień? Ale to szybko przeleciało, niedługo Mikołajki, może dostanę coś fajnego, wszak byłam bardzo grzeczna cały rok :D, a po Mikołajkach już tylko mały kroczek będzie nas dzielił do Wigilii, uwielbiam Wigilię... :)
Już się nie mogę doczekać ^^...
Piękny komplet, dobrze, że koń spokojny, bo szkoda byłoby zniszczyć ;)
OdpowiedzUsuń