Witajcie:)
Dziś na blogu zagościł model, który otrzymałam jako prezent/gratis od jednej ze swoich kolekcjonerskich znajomych.
Model ten przedstawia małego kucyka w skali LB, nie jest firmowy, więc nie można o nim znaleźć informacji w sieci. Zagadką jest kto wyrzeźbił pierwowzór, w którym roku powstał i jaką rasę ma z założenia przedstawiać.
Wiem jedynie, że kucyk jest starą zabawką z dzieciństwa i obdarowująca dostrzegła w nim potencjał na customa; dostrzegłam to i ja :).
Urzekł mnie gburkowaty wyraz pyska wraz ze stulonymi uszami, obwisły brzuszek, wyraźny opór w postawie ciała i bardzo ładne proporcje.
Modelowi poprawiałam strukturę grzywy, dorobiłam wymiona, kasztany oraz strzałki kopytowe.
Klacz otrzymała maść gniado tarantowatą i była niejako królikiem doświadczalnym dla nowej techniki malarskiej.
Model zyskał zupełnie nowe oblicze i pokazał światu na co naprawdę go stać.
Jeśli w waszych szufladach/pudłach/piwnicach są takie koniki sprzed lat sprawdźcie czy nie ma wśród nich takich takich na pozór brzydkich kaczątek, być może pod warstwą starej farby kryją się tam piękne łabędzie :D <3.
Na koniec jeszcze zdjęcie porównujące z dwoma kucami CollectA ( szetlandzki i fell pony)
oraz zdjęcia plenerowe:
Naprawdę zyskała w tej maści, wygląda oszałamiająco <3
OdpowiedzUsuńŚlicznotka! 🥰 Mam słabość do szetlandów, a szczególnie w Twoim wykonaniu!
OdpowiedzUsuń