Witajcie:)
Dziś dłuższy post o moim najnowszym dziele - Artist Resin Charity wyrzeźbioną przez Sheile Bishop. Model przyjechał do mnie na malowanie oraz moherowanie grzywy i ogona, zobaczcie co z tego wynikło...
Na zdjęciu powyżej klacz już po usunięciu grzywy i ogona, nie było z tym problemów, ponieważ grzywa była króciutka i zapleciona w niewielkie koreczki a ogon nie dotykał żadnej z zadnich nóg. Po wszelkich niezbędnych zabiegach, preppingu i nałożeniu podkładu model był gotowy do malowania...
Właścicielka wybrała dla Charity maść siwą w hreczce, delikatną i w odcieniach brązu. Kopyta miały być "kolorowe" a na chrapach odmiana.
Gdy ukończyłam maść nadszedł czas na moherowanie. Kremowo-biała grzywa miała mieć także brązowo-beżowe pasemka.
Ogromnie mi się podobało, jak skończyłam wyklejać i wyczesywać grzywę pozostawiając ją w pełnej długości, model przypominał wtedy iberyjczyka :).
Jednak to był dopiero początek skracania, układania i modelowania grzywy. Miała być ona średniej długości, więc musiałam pożegnać się z nieokiełznaną grzywą do pęcin, i taką też wykonałam.
Skrócenie włosia do odpowiedniej długości uwydatniło cechy rasowe modelu i zdecydowanie go ucywilizowało :D.
Poniżej kilka zdjęć ukazujących szczegóły modelu:
Poniżej już bez komentarza seria zdjęć na dioramie. Charity to wyjątkowo wdzięczny model do przeróbek i stworzenie wersji moherowej wyszło jej zdecydowanie na plus. Brawo dla właścicielki AR-ki za tak trafny dobór maści i wszelkich "dodatków" :). Według mnie każdy detal podkreśla delikatne i słodkie usposobienie klaczy. Smutno będzie się z nią rozstawać :)...
Bardzo podoba mi się poza modelu. A po przeróbce wygląda cudownie! Zazdroszczę właścicielce. Naprawdę super Tobie wyszła, a z tą „prawdziwą” grzywą to naprawdę niesamowicie wygląda! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOglądając każde zdjęcie... rozpływam się <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Katarzyna ze Stajni Pegaz :)
Zapraszam również tutaj: https://stajnia-pegaz-studio.blogspot.com/
Ale cudowny! Jak ja bym chciała mieć takie cudo na półce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wygląda cudownie, na innym tle możnaby wziąć ten model za żywego konia :O
OdpowiedzUsuń~Trochę Wyrosłam
Naprawdę bardzo ładnie Ci wyszła. Nie jestem wielką fanką "moherowych" modeli, ale tę klacz z chęcią bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuń