Wbrałam dla niego maść Fleabitten Grey, czyli w naszym rodowitym języku siwy w hreczce :).
Nie mam absolutnie żadnego doświadczenia w tworzeniu customów ( w dorobku jedynie 2 przerobione modele), ale efekt jest taki jakiego oczekiwałam i z zadowoleniem patrzę na mojego nowego podopiecznego :).
A na poniższych zdjęciach Sueño osiodłany i gotowy do wyprawy w teren :)
Kto uważnie czytał moje notki wie, że razem ze Sueño trafił do mnie jeszcze jeden koń, kto ma bystre oko ten się domyślił, że tym nowym podopiecznym jest ogier Campolina, ponieważ pokazałam go na zdjęciu prezentującym ogłowie z konkursu kwietniowego.
Ogier ten dostał na imię Angelo i obecnie jest w trakcie hmm... nie powinnam tu mówić siwienia bo to będzie niepoprawne genetycznie, może lepiej zmiany maści :)
Bardzo ładnie ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńbardzo fajny :) ja też mam, tylko, że w wersji bardziej siwo-jabłkowitej :)
OdpowiedzUsuńZestaw superaśny, czekjam, aż wreszcie dasz nachrapniki do zestawów na LB ;}
Pozdruffki!
Wreszcie? :) Przecież już robiłam ogłowia z nachrapnikami w tej skali i to nie raz, nachrapnik nie jest obowiązkową częścią ogłowia :). Pozdrawiam
UsuńBardzo ładny, lubię takie "pokropkowane" :) Piękne siodła.
OdpowiedzUsuńDziękuję :), chciałam pozostać przy maściach jasno-siwych ale nie chciałam robić kolejnego konia identycznego jak 2 poprzednie, siwy w hreczce to taki złoty środek na jaki wpadłam :) Pozdrawiam
UsuńAle piękny *.*
OdpowiedzUsuńTy na pewno malowałaś figurkę PIERWSZY raz ? :D
Napisałam, że nie mam doświadczenia w malowaniu, zanim przerobiłam tego to wcześniej zrobiłam jeszcze Nieblo (Lusitano) i Diablo (Andaluz), to daje 3 przerobione figurki w moim dorobku :) Pozdrawiam
Usuń