Dziś już dawno nie widziany Angelo w swoim czarnym skórzanym kantarze :)
Kantar ma metalowe srebrne zdobienia na paskach policzkowych, zapinany jest na sprzączkę, tradycyjnie, po lewej stronie konia.
Angelo to jeden z moich ulubieńców, nie mogłam mu odmówić własnego kantara, który pięknie podkreślił by jego Iberyjski łeb z garbonosym profilem.
Do kantara dorobiłam mu cieniowany czarno-biały uwiąz z karabińczykiem.
A na zdjęciu poniżej wszystkie moje najnowsze kantary. Poza tym dzisiejszym na Angelo, pozostałe zostały opisane we wcześniejszych postach :)...
Twoje kantary to jak napar z ziół! Cieszy się nimi oko ♥
OdpowiedzUsuńMasz talent kobieto i radzę Ci o tym wspomnieć na 50 000 wyświetleń co za dzień będzie!
Jeju, Angelo.... Jest to bardzo ładny model, nie brak mu delikatności ♥
Jeśli to CollectA - Ci od CollectY PRZEPIĘKNIE robią modele! Schleich... Takie sobie, ale CollectA better! Robiłaś kiedyś kantary na model Traditional?
A ten model ma taką delikatną grzywę....:)
A kantary..... MASZ TALENT! (cz ja o tym już nie wspominałam? :))
Na pewno modele się z nich cieszą, jak i my, Twoi wierni czytenicy ♥
Pozderki znad morza i zapraszam na mojego bloga i na evyswiatblogspot.com!
Czekam na posty!
Emma ♥
Przepiękne kantary, idealnie podkreślają urodę Angelo *.* Masz smykałkę do takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!