Witajcie :)
Model ten wyrzeźbiony przez D.Mc Dermott w skali LB i produkowany przez firmę CollectA od 2011 roku.
Uważam, że jest to jedna z najbardziej dynamicznych i ekspresyjnych figurek koni w historii Collecty
Niemal widzimy falowanie chrap i słyszymy charakterystyczne (nomen omen) chrapanie zdenerwowanego konia, oraz drobiące w miejscu kopyta.
Swoją drogą widzicie jak wiele szczegółów jest na nogach modelu z 2011 roku? Widzicie te mięśnie, ścięgna i zmarszczki, oraz jak szlachetne szczupłe są te nogi? CollectA z biegiem lat zatraciła gdzieś te cudowne detale w swoich modelach...
Oryginalnie ogier ma długą, gęstą rozwianą grzywę i ogon. Swoją wersję postanowiłam ugładzić i "uczesać" przez co kilka dobrych godzin spędziłam na usuwaniu oryginalnego włosia.
Po czym wyrzeźbiłam dobierany warkocz po obu stronach grzywy, oraz zaplotłam ogon w węzeł, tak powszechnie widywany podczas pokazów koni Iberyjskich.
Zabieg ten mocno odmienił jego wygląd i sprawił, że wygląda teraz jeszcze bardziej w typie swojej rasy.
Wyobrażam go sobie na zawodach Working Equitacion, jak pokonuje tor w iberyjskim sprzęcie i z hiszpańskim jeźdźcem w tradycyjnym stroju.
Wybrałam dla niego maść cremello z jabłkowitością, bez żadnych dodatkowych odmian.
Poniżej jeszcze zdjęcia z najnowszego pleneru :)
Cudowny! Sama posiadam ten model w oryginale, i w oryginalnej, i w Twojej wyglądają cudownie! To rzeczywiście jest jeden z najlepszych modeli z Collecty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Tak, chciała bym bardzo by CollectA kontynuowała ten kierunek, ale nie zanosi się na to. Pozostaje nam podziwiać nasze piękne luzytany :).
Usuń