Witajcie :)
Dziś post z wizyty u koleżanki "po fachu", chcecie zerknąć na jej piękną kolekcję? Zapraszam na posta:
ponieważ zdjęcia wrzuciły mi się od ostatniego do pierwszego, nie będę tego zmieniać i na sam początek kilka moich rzędów na koniach Basi. Na pierwszym i drugim zdjęciu Salinero i mój rząd hiszpański, wybitnie mu w nim do pyska :)
Następnie AR Liska i mój skórzany kantarek LB
Tu niedokończona jeszcze miętowo-tęczowa derka a poniżej szmaragdowy kantar sznurkowy z węzłem fiadora.
Ponieważ pogoda nie dopisała i co chwilę padał deszcz, zrobiłyśmy małą sesję studyjną.
Na początek Corazon położył się wygodnie i pozował do zdjęć z innymi jabłkowitymi cudownościami...
lecz inni członkowie stada poczuli się zazdrośni i zaczęli podchodzić pod obiektyw
było ich coraz więcej i więcej...
aż stworzyły fantastyczne zdjęcie grupowe <3
W dalszej części możemy podziwiać wspaniałe AR-ki "work in progress", które czekają na swoje kolorki
och, z jaką chęcią zgarnęła bym te iberyjczyki dla siebie *.*
Pupilek Basi - Herkules był niewzruszony zamieszaniem i modelami
Poniżej jedyne zdjęcie jakie udało się zrobić tego dnia na dworze, minutę później uciekałyśmy przed burzą i deszczem :)
Model to Akhal-Teke w skali 1/6 od Mr.Z, mój najnowszy nabytek.
I na koniec zdjęcia gablot Basi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz